Autor Wiadomość
Lara
PostWysłany: Czw 19:19, 11 Paź 2007    Temat postu:

Czemu znowu w schronsiku?! Sad
Pani jej nie chciała? :C
Tenencetard4
PostWysłany: Śro 22:16, 25 Kwi 2007    Temat postu:

movie ticket india scary movie best dvd rental movie adult movie sample movie monster
mp4 movie download dvd movie cases antoinette marie movie yahoo arabic dawnload free movie sex 2007 movie trailer transformer
old movie ticket yahoo movie search 300 movie rating burning dvd movie disney dvd movie
Pianka
PostWysłany: Pią 16:40, 29 Gru 2006    Temat postu:

Koszi znów w schronisku Sad
eeeeeee
PostWysłany: Śro 15:28, 20 Gru 2006    Temat postu:

eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Pianka
PostWysłany: Śro 14:44, 18 Paź 2006    Temat postu:

Koszi ma dom. Można temat zamknąć!
Pianka
PostWysłany: Wto 18:51, 03 Paź 2006    Temat postu:

JEST DOMEK DLA KOSZI!!


Historia Koszi ukazała sie w październikowym MP. Było parę telefonów w sprawie Koszi, ale nic konkretnego ludzie dzwonili pytali jak się sunia czuje ale nic konkretnego w sprawie domku nie mówili


Wczoraj zadzwoniła pani z Warszawy, chętna zaadoptować Koszi, ma duży dom z ogrodem i 2 pieski znajdki, wyrzucone przy kolei. Pytała o sterylizację, Justyna rozmawiała z nia dłuższą chwilę pytała gdzie sunia miałaby spać, odpowiedziała że jej psy mają budę ale spią w domu na kocyku, pies sobie sam wybiera miejsce do spanie w jej domu. Pani wydaje się być bardzo odpowiedzialna pytała czym karmimy sunie, bo ona podaje eukanube lub purine, zapewniała że ma bardzo dobrego weterynarza który pomógł jej psiakom.

Potrzebny jest tylko transport do Warszawy. Koszty transportu pokryłaby ta pani. Zależy jej by Koszi jak najszybciej zabrać z schroniska, powiedziła ze moze pojechac w kazdo miejsce w W-wie by sunie odebrać.



POTRZEBNY TRANSPORT NA TRASIE
RUDA ŚLĄSKA(KATOWICE)-WARSZAWA!
PROSIMY O POMOC!
Pianka
PostWysłany: Pon 13:08, 14 Sie 2006    Temat postu:

http://www.zippyvideos.com/5595967275791676/imgp3153/
http://www.zippyvideos.com/2569296915791756/imgp3154/
http://www.zippyvideos.com/2664810195791876/imgp3155/
Pianka
PostWysłany: Czw 17:43, 03 Sie 2006    Temat postu:

PROSZĘ O NIE WPŁACANIE JUŻ PIENIĘDZY NA KONTO KOSZI.
Justyna prawdopodobnie wypłaci z konta tyle pieniędzy ile wyniosło leczenie Koszi. Jeśli coś zostanie pieniądze zostaną przekazane na innego psa. Na razie niech te pieniądze są w tym koncie, ale proszę więcej nie wpłacać.
Jeśli chodzi o witaminki to Koszi będzie je dostawać, ale będziemy je sami finansować, bo są one niedrogie.
Stan zdrowia Koszi jest nieporównywalnie lepszy. Sunia prawie w ogóle się nie chwieje, momentami chodzi jak normalny pies. Fakt, ze czasem ma małe drgawki, ale to przeciez nie taka wielka wada, co?
Ze względu na polepszenie jej zdrowia Koszi jest w klatce z innymi psami.




Pianka
PostWysłany: Nie 8:11, 30 Lip 2006    Temat postu:

Nowe wieści.

Sunia po tamtej wizycie czuła się lepiej. Widać, że leki jej pomagały. Ona jest bardzo dzielna, zaczęliśmy ją wypuszczać z klatki, a jak ona fajnie biega. Zadowolona macha ogonkiem, bardzo lubi aportować.
Z moich obserwacji wynika że ten dexafort pomaga sunia tak jakby pewniej chodzi, choć i tak znosi ją na prawa stronę. Jej te znoszenie na prawa stronę nic, a nic nie przeszkadza jest bardzo radosna. Nawet kilka razy nie chciała się dać złapać
We wtorek Koszi miała kolejną wizytę. Lekarze twierdzą, że Koszi tak już zostanie, że będzie ją znosiło na prawą stronę. Dostawała sterydy, ale nic to właściwie nie dało. Może jakby od razu dostała ten interferon tak jak mówił wet. Jedyne co można dla niej robić to dawać jej jakieś leki wzmacniające, witaminy itp. Ktoś mówił, że dobre jest scanomune, który podnosi odporność.
W schronie będę we wtorek lub środe, więc dowiem się co z tymi witaminami dla Koszi.

Na koncie Koszi mamy 225 zł (nie wiem czy coś wczoraj nie wpłynęło, bo forum dgm było nieczynne i nie było żadnej relacji czy coś wpłynęło)

Pieniądze jak narazie wpłacili:
-bajorek@tlen.pl, 50 zł
-Maria B., 20 zł
-Iwona G, 15 zł
-Edyta D. 10 zł
-BIBIANNA K. 30 zł
-Ania-tygrysiczka 100 zł
Z całego serca dziękujemy


Leczenie Koszi dotychczas wynosi
Wizyta 30 zł
Kefleks (antybiotyk) 11 zł
witaminy A+E wit B (ok 9 zł)
badanie krwi 18 zł
Druga wizyta 30 zł
I jeszcze dowiem się co z tymi witaminami.

Zobaczcie jaki ładny tekst Koszi ma na allegro
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=116962074

I jaka klucha się z niej robi
Pianka
PostWysłany: Śro 14:55, 19 Lip 2006    Temat postu:

I już po wizycie
Wet dał nam nadzieje
Koszi będzie dostawała przez tydzień czasu antybiotyki (dexafort) do tego trzeba jej wykupić Keflex, flavitol, dzisiaj też będzie miała robione badanie krwi. Przez ten tydzień trzeba sunie obserwować i zadzwonić do weta i powiedzieć czy stan suni się poprawił, wtedy dostanie dodatkową dawkę antybiotyku, jeżeli będzie lepiej to za tydzień jedzie na kolejna wizytę.

Jeżeli stan suni się nie poprawi to oznacza że to ściąganie na prawa stronę to pozostałość po nosówce nerwowej (jeżeli po zastosowanych antybiotykach jej stan się poprawi to oznacza, ze sunia miała problem z błonnikiem Sad ) , wtedy zastosujemy leczenie osłonowe nic więcej nie da się zrobić

Koszi była bardzo dzielna niczego się nie bała to sunia tak radosna i energiczna niestety nie umie biegać, jej ogonek gdyby umiał to odleciał by z tego machania do ludzi i zwierząt Very Happy

Wczoraj za wizyte Justyna wydała 30 zł. Trzeba jeszcze kupić leki i zapłacić za dzisiejsze badania. Justyna zapłaciła swoimi pieniądzami, jednak będzie trzeba wypłacić je z konta, bo Justyna nie może tak wydawać pieniądze, ma jeszcze na utrzymaniu Lune.

Na koncie mamy 125 zł. Dziękujemy
Z tego będą odjęte pieniądze za wizytę, leki i badania.

Koszi prosi o pieniądze na leczenie, bez nich sunia nie ma szans na wyzdrowienie.

Pianka
PostWysłany: Wto 18:55, 11 Lip 2006    Temat postu:

Ojejku trochę było zamieszania.

W niedziele znaleźliśmy osobe, która proponowała nam lek za darmo dlatego zostawiliśmy z Justyną wiadomość, że potrzebujemy transportu. Justyna zapomniała dodać do siebie kontakt. Na szczęście ja byłam wpisana do mapy pomocy i tam mnie znaleźli i zadzwonili do mnie. To jest niesamowite ile ludzi nam chciało pomóc.
Lek przywiozła nam ta sama pani, która nam go odstąpiła, ale okazało się, że jest przeterminowany. Pani jednak mówiła, że był trzymany w bardzo dobrych warunkach.
Wet przyszedł jeszcze w niedziele, był to ten wet, który ostatnio sunie widział tydzień temu i wtedy był potrzebny pilnie ten interferon, kiedy sunia miał zarówno objawy nerwowe jak i objawy typowej nosówki.
Nie podaliśmy Koszi Interferonu, wet stwierdził że na tym etapie mógłby suni bardziej zaszkodzić niż pomóc, na dzień dzisiejszy sunia z nosówki wyszła postać nerwowa która zaatakowała korę mózgową pozostawiła ślad, sunie ciagnie na prawą stronę na początku praktycznie w ogóle nie wstawała a jak już wstała to zaraz się przewracała, teraz jest lepiej sunia stoi przejdzie kawałek ale i tak znosi ja na prawa stronę tak jakby miała lekki niedowład prawej strony ciała.
Dzisiaj przyszedł pies z ulicy skrajnie wyczerpany i to on dostał interferon.

A jeśli chodzi o Koszi to chcemy ją zabrać do kliniki w Mikołowie, jeśli znajdą się pieniądze. Wiadomo, że tam będzie miała większe szanse na wyzdrowienie.

Dlatego jeszcze raz proszę o wsparcie finansowe!


Aktualnie na koncie Koszi mamy 50 zł. Bardzo dziękujemy
Pianka
PostWysłany: Sob 17:31, 08 Lip 2006    Temat postu:

Bannereki:

Pianka
PostWysłany: Pią 10:54, 07 Lip 2006    Temat postu:

Dobra,

aktualnie najważniejszy jest ten lek. Nazywa się interferon i kosztuje coś koło 400zł. Zbieramy pieniądze na lek.
Sunia czuje sie troszke lepiej drgawki są mniejsze. Weterynarz podaje nadal antybiotyki powiedział że interferon moze pomóc odbudować odporność ale nie naprawi zmian w mózgu do których napewno doszło przy nosówce nerwowej.

Justyna zdecydowała, że na konto schroniska nie będziemy wpłacac pieniędzy, bo niewiadomo czy oni przeznaczą pieniędze akurat na Koszi. Na konto prywatne tez nie, bo ktos może nas oskarżyć, że oszukujemy i bierzemy pieniądze dla siebie.
Pieniądze będą wpłacane na konto dogomaniackie z dopiskiem "Koszi"



Zbieramy pieniądze na lek dla chorej Koszi. Pieniądze można wpłacać na konto dogomaniackie .
Numer konta: Dorota Romaniuk
31 1140 2017 0000 4902 0527 0923
MultiBank
Pieniądze wpłacajcie z dopiskiem "Koszi"
Pianka
PostWysłany: Śro 19:51, 05 Lip 2006    Temat postu:

Koszi dzisiaj niż trochę lepiej czuła się niż ostatnio w niedziele.
Dzisiaj już potrafiła wstać o własnych siłach, ale jeszcze się chwiała. Zawsze się chwieje na prawą stronę. Istnieje prawdopodobieństwo, ze sunia będzie miała po tym wszystkim padaczkę
Teraz staramy się sprowadzić drogi lek, który być może jej cos pomoże.

A teraz zdjęcia robione dzisiaj:










Pianka
PostWysłany: Wto 17:06, 04 Lip 2006    Temat postu: Koszi znów w schronie

Słuchajcie w niedziele pojechałam do schroniska, a tam w jednej z klatek leżała sunia, a jej oczy wyrażały ból.
Koszi ma tylko 1,5 roku i umiera, ale ja nie trące nadziei, że wyjdzie z tego, gdyż Koszi chce żyć!!

Ile zła może wyrządzić ludzka bezmyślność?
Poznajcie historie Koszi.

Koszi została wyrzucona jako 6 miesięczna suczka, przygarnęła ja pewna pani która miała już pieska i małe mieszkania, aby nie oddawać jej do schroniska zabrała ją jej sąsiadka. To co opiszę jest straszne i zasługuje na największe potępienia......
Koszi żyła u swej pani ponad rok, w tym czasie zaraz przy pierwszej cieczce pani nie upilnowała suni i tak Koszi urodziła szczeniaki które zostały utopione.
Co prawda pani pod przymusem wysterylizowała sunie umawiając się z weterynarzem, że za sterylke zapłaci na raty, do dnia dzisiejszego nie wpłaciła ani jednej raty, bo przecież pieniądze na alkochol są ważniejsze.

Koszi nigdy nie była szczepiona zachorowała na nosówkę, może gdyby sunia odrazu była leczona to teraz jej stan nie byłby tak tragiczny, ale przecież po co przejmować się psem który ma zaropiałe oczy potem nos a po tygodniu słania sią na nogach, właścicielka stwierdziła że jej pies jest zdrowy i leczyć go nie będzie.

Sunia żyje dzięki interwencji sąsiadów którzy przymusem zabrali ja do weterynarza. Został wyniesiona w kocu bo o własnych siłach nie była w stanie pójść, diagnoza weta jednoznaczna nerwowa odmiana nosówki.
Koszi w tym samym dniu trafiła do schroniska.
Jak ją zobaczyłam to chciało mi się płakać. Sunia zamerdała ogonkiem gdy do niej podeszłam, ale nie była w stanie się podnieść choć próbowała. Gdy ją głaskałam lizała mnie po rękach, ona chce żyć!!

Koszi jest leczona, dostaje antybiotyki i kroplówki tyle można dla niej zrobić, reszta zależy od niej samej, siły jej organizmu. Weterynarz daje 5%, ze sunia z tego wyjdzie. Ale my będziemy o nią walczyć!!!
Po wyleczeniu istnieje duże prawdopodobieństwo, ze Koszi nigdy nie będzie już zdrowym normalnym psem, pozostanie jakiś ślad po tej chorobie, wiem jedno jej serce i ogromna miłość do ludzi którzy wyrządzili jej tyle zła pozostanie taka sama.

Koszi przebywa w schronisku w Rudzie Śląskiej i tam ma małe szanse, dlatego potrzebny jest dom tymczasowy!!!

Jej właścicielka będzie miał wytoczona sprawę sądową o utopienie szczeniat i znęcanie się nad sunią.

Kontakt:
piankaa@interia.pl
gg 2762302
tel 501208670

Zdjęcia Koszi:



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group